Hej!
Długo myślałam nad tym blogiem i moim życiem (haha) i po kilku wizytach w szpitalu, osiemnastu nieprzespanych nocach, zjedzonym tiramisu i zdanym teście z fizyki doszłam do wniosku, że moja samoocena dalej jest na minusie i nie będę was okłamywać. Porzucam więc marzenie zostania blogerką modową i zostaję przy tym, co rozumiem ( a przynajmniej staram się zrozumieć ) - czyli książkach.
Bez sensu byłoby wstawiać wam zdjęcia
, zapewniać jak ważne jest pokochanie siebie, równocześnie samej się do tego nie stosując.
Ale spokojnie, jeszcze wszystko przede mną!
*tak na marginesie, nie hejtujcie tytułu, czytam teraz "kamienie na szaniec" i udziela mi się ich waleczna dusza. Nom, ale jakbyście chcieli recenzję tego, małego arcydzieła to piszcie :))*
Meritum mojej, krótkiej wypowiedzi jest jakże cudowny film "Nauka Spadania".
Film opowiadający o czwórce ludzi, którzy wcześniej się nie znali, a jednego dnia spotykają się na dachu pewnego wieżowca. Wszyscy w tym samym celu - celu popełnienia samobójstwa.
Jakkolwiek zabawna i dziwna jest ta historia, naprawdę warto ją obejrzeć.
Poszukiwanie sensu życia, codzienność ludzi z różnych swer społecznych. I to nieubłagalnie szybkie przemijanie.Miłość. Przyjaźń. Problemy. Nasza droga.
Polecam obejrzeć kiedy znajdujecie się w psychicznym dołku ;))
P.S. nie czytałam powieści, na której podstawie powstał film, bo bieda :( ale mam nadzieję, że jak najszybciej to nadrobię...
Długo myślałam nad tym blogiem i moim życiem (haha) i po kilku wizytach w szpitalu, osiemnastu nieprzespanych nocach, zjedzonym tiramisu i zdanym teście z fizyki doszłam do wniosku, że moja samoocena dalej jest na minusie i nie będę was okłamywać. Porzucam więc marzenie zostania blogerką modową i zostaję przy tym, co rozumiem ( a przynajmniej staram się zrozumieć ) - czyli książkach.
Bez sensu byłoby wstawiać wam zdjęcia
, zapewniać jak ważne jest pokochanie siebie, równocześnie samej się do tego nie stosując.
Ale spokojnie, jeszcze wszystko przede mną!
*tak na marginesie, nie hejtujcie tytułu, czytam teraz "kamienie na szaniec" i udziela mi się ich waleczna dusza. Nom, ale jakbyście chcieli recenzję tego, małego arcydzieła to piszcie :))*
Meritum mojej, krótkiej wypowiedzi jest jakże cudowny film "Nauka Spadania".
Film opowiadający o czwórce ludzi, którzy wcześniej się nie znali, a jednego dnia spotykają się na dachu pewnego wieżowca. Wszyscy w tym samym celu - celu popełnienia samobójstwa.
Jakkolwiek zabawna i dziwna jest ta historia, naprawdę warto ją obejrzeć.
Poszukiwanie sensu życia, codzienność ludzi z różnych swer społecznych. I to nieubłagalnie szybkie przemijanie.Miłość. Przyjaźń. Problemy. Nasza droga.
Polecam obejrzeć kiedy znajdujecie się w psychicznym dołku ;))
P.S. nie czytałam powieści, na której podstawie powstał film, bo bieda :( ale mam nadzieję, że jak najszybciej to nadrobię...
Komentarze
Prześlij komentarz